Z życia: dzwoni pani “pomoc a-społeczna” z dużego miasta. W sprawie mieszkańca Jankowic, pana na wózku, którego wyrwaliśmy z noclegowni w mieście owym, w stanie katastrofalnym, wiele miesięcy temu. Walka o uratowanie mu gnijących nóg trwała długo. Kiedy doszedł jako tako do siebie przenieśliśmy go do tychże Jankowic. Pan jest na wózku, rehabilitowany, a jakże, w pięknym gabinecie wyposażonym przez WOŚP. Ma szansę na samodzielne chodzenie pod warunkiem długotrwałej rehabilitacji. Nie prosiliśmy “pomocy a-społecznej” o dofinansowanie jego pobytu, bo wiadomo było z góry, że nam pokażą środkowy palec.


No więc sama z siebie pani zadzwoniła z propozycją zabrania gościa. Przytomna Tamara pyta “dokąd?” No, do….i tu wymienia nazwę noclegowni, z której to pana wyrwaliśmy. Tamara na to, że tam nawet windy nie ma, budynek piętrowy. A “pomoc a-społeczna” powiada: “Nic nie szkodzi, to złoży sobie wózeczek i jakoś zejdzie”.


Rzucam hasło:

Niepełnosprawni! Składajcie sobie wózeczki i jazda po schodach! Co się będziecie leniwić, guzdrać i kaleki udawać. Sparaliżowani w łóżkach niech wreszcie z nich wstaną, intelektualnie niepełnosprawni niech się przestaną wygłupiać i doktoraty porobią, a nie czekają, aż ktoś im opiekę zapewni, chleb kupi, pampersa zmieni, da miejsce godne do życia. Starsi i chorzy, uprzejmie umierajcie. W Polsce nie liczcie na systemową solidarność, w tym materialną. Bo Polska katolicka jest i basta. Na was kasy z naszych podatków nikt nie będzie marnował. Przypominam: zasiłek stały dla osoby niepełnosprawnej niemającej prawa do renty wynosi 645 zł. Każda złotówka dodatkowego dochodu w rodzinie pomniejsza wysokość zasiłku.


Bo myślicie, że to tylko nieogarnięta pani a-socjalna tak palnęła? Nie, to przecież dość powszechna opinia o słabszych: bezdomnych, starszych, niepełnosprawnych, chorych, uchodźcach, na których patrzymy jak na tych, co chcą nam zabrać pieniądze, czas, miejsce i życie uprzykrzają ciągłym przypominaniem o ….No o czym?

Ano o tym, że życie jest kruche, jesteśmy śmiertelni, a Bóg jest Bogiem słabych i ubogich. Bóg jest słaby i ubogi. Sprawiedliwość i prawo to: ” Ujmijcie się za sierotą i uciśnionym, wymierzcie sprawiedliwość nieszczęśliwemu i ubogiemu! ” /Ps82/


” jeżeli matka wie ,że jej dziecko w łonie nie jest zdrowe to godzi się na jego utrzymywanie a przynajmniej dokładanie się do utrzymania.to jest ich wybór a nie całego społeczeństwa!” /internet-jeden z tysięcy komentarzy dot. osób niepełnosprawnych, pisownia oryginalna/


Religijność czysta i bez skazy wobec Boga i Ojca wyraża się w opiece nad sierotami i wdowami w ich utrapieniach i w zachowaniu siebie samego nieskalanym od wpływów świata. /św.Jakub/ W owych czasach sieroty i wdowy były najsłabszymi członkami społeczności, pozostawały bez środków do życia po śmierci męża lub rodziców.


Na szczęście – jest setki tysięcy ludzi dobrych i przyzwoitych. Szymon Hołownia zebrał w ciągu kilku dni 2 mln złotych na telefon zaufania dla dzieci. Telefon, który uratował niejedno małe życie. Trwają hospicja, choć niektóre ledwo, domy dla ludzi bezdomnych, liczne grupy wspierające osoby, którym pod górkę w życiu. Trwają “mimo wszystko”, pod prąd. I my też trwamy. I to jest nadzieja.


Powróćmy do źródła, czyli co Pan Bóg ma na myśli….

Naród Wybrany był wielokrotnie napominany przez Boga ustami Proroków. Za różne niegodziwości, ale przede wszystkim za twardość serca wobec ubogich i przybyszów i niesprawiedliwość społeczną.


Ale u ciebie nie powinno być ubogiego. Pan bowiem pobłogosławi ci w ziemi, którą Pan, Bóg twój, daje ci w posiadanie.

Jeśli będzie u ciebie ubogi któryś z twych braci, w jednym z twoich miast, w kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie okażesz twardego serca wobec niego ani nie zamkniesz swej ręki przed ubogim swym bratem.

Jeśli pożyczysz pieniądze ubogiemu z mojego ludu, żyjącemu obok ciebie, to nie będziesz postępował wobec niego jak lichwiarz i nie karzesz mu płacić odsetek.


Kiedy będziecie zbierali plon waszej ziemi, nie będziecie wycinali doszczętnie skraju pola i nie będziecie zbierali do końca kłosów. Zostawisz je dla ubogiego i dla przybysza. Ja jestem Pan, Bóg wasz!

Kto ciemięży ubogiego, lży jego Stwórcę, czci Go ten, kto się nad biednym lituje.

Uczciwy rozumie sprawę ubogich, występny nie ma zrozumienia.

Nędzni i biedni szukają wody, i nie ma! Ich język wysechł już z pragnienia. Ja, Pan, wysłucham ich, nie opuszczę ich Ja, Bóg Izraela.

Bo są w narodzie moim przewrotni, co splatają sieć jak łowca ptaków, zastawiają sidło, łowią ludzi. Jak klatka pełna jest ptaków, tak domy ich przepełnione są oszustwem: w ten sposób stają się oni wielkimi i bogatymi, otyłymi i ociężałymi, a także prześcigają się w nieprawości. Nie przestrzegają sprawiedliwości – sprawiedliwości wobec sierot, by doznały pomyślności, nie bronią sprawy ubogich.

Poza tym bądź dla biednego łaskawy i nie daj mu długo czekać na jałmużnę!

Zgodnie z przykazaniem przyjdź z pomocą biednemu i stosownie do jego potrzeby nie odsyłaj go z pustymi rękami!

Stary Testament-Biblia Tysiąclecia


adoracja w Jankowicach
“A On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił: Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże”/Ewangelia św.Łukasza/