DrogiJurku

Rozumiem doskonale Twój ból. Rozumiem, że są granice wytrzymałości. Ale proszę, weź głęboki oddech i nie rezygnuj. To prośba nie tylko moja, lecz także moich Przyjaciół i tysięcy ludzi dobrej woli.
Nie mamy czasu wspólnie pisać, ale wiem, że Janka Ochojska- wiesz, zawsze opanowana i stonowana, Szymon Hołownia-wiesz, zawsze wali co myśli, Ada Porowska-podobnie jak Szymon, no i ja, stara baba, która też czasem ma dość, ale zwleka gnaty i ciągnie- proszą Cię także, każdy na swój sposób: nie rezygnuj. Nie teraz. Przejdziemy razem ten trudny czas.

Podobnie prosi wielu ludzi znanych i nieznanych. Podpisują petycje, piszą w internecie. Mówią o tym.

Dobro zwycięża, choć czasem z lekkim opóźnieniem. Już zwyciężyło w wielu ludzkich sercach.


Cena za nie tym razem jest wysoka.
Twoje i Twoich bliskich cierpienie z powodu fali nienawiści. Śmierć człowieka. Przeżywamy to wszyscy. 
To nie jest wina Orkiestry. To wina nie-dobrych ludzi. Ufam, że kiedyś zrozumieją swój błąd.
Jednak pamiętaj o rzeszy tych, którzy są Ci wdzięczni.


Przemyśl, proszę. Czekamy.

Ściskam Cię wraz z moimi współpracownikami